majsterka napisał(a):
Ja zaś w Anglii w Londynie mieszkałam u typicall english family :)
w tak zwanych detached house (czy jakos tak)- bliźniakach połączonych ze sobą.
Typowi Anglicy są strasznie przyjaźni. Mają 1 wadę-styl odżywiania się!
Co dzień na śniadanie piłam Coca-colę i jadłam tosty z Nutellą. Co dzien na obiad mialam frytki+kurczak lub hamburger lub coś równie tłustego:P
Brrr!
Naprawdę jest aż tak źle? Słyszałam takie rzeczy o Amerykanach,będąc w Irlandii też zdążyłam zaobserwować jak tam ludzie się odżywiają(jednak dla nich dużo korzystniej czasem czyt.taniej było kupić słodycze pełne sztucznych dodatków niż świeże owoce).