Witam Wszystkich Podroznikow!
Odpowiedz
177 miesięcy temu
Post był edytowany 1 raz (ostatnio: 177 miesięcy temu)
...Najciekawsze przygody w podrozy mialem zawsze podrozujac stopem z polnocy na poludnie ze wschodu na zachod. jak ten ktory stal na skraju drogi i czekal na okazje i jako ten ktory podwozil i zawsze, bez wyjatkow bylo super. do tej pory utrzymuje kontakty z niektorymi moimi wybawcami- 4h stania w deszczu przy krajowej 1-dynce, i staram sie zawsze jak moge "brac na STOPA". cdn.
Wartościowy post | Translate
177 miesięcy temu
Tydzien temu wrocilem z trasy warszawa - władyslawowo. Byla to moja pierwsza przygoda ze stopem ale juz teraz otwarcie moge powiedziec ze nie ostatnia... w jedna strone dotarlem do miejsca przeznaczenia tak samo szybko jak bym jechal wlasnym samochodem:) do tego poznalem bardzo pozytywne osoby z ktorymi za pewne utrzymam kontakt... w powrotna droge bylo troszke gorzej bo stopa lapalismy najdluzej 15 minut:D 2 osobowki i 3 tiry ostatni z nich podwiozl mnie poraktycznie pod drzwi mieszkania:) OSOBISCIE POLECAM TAKI SRODEK KOMNUNIKACJI ZA ROK PLANUJE DLUZSZA PODROZ STOPEM PRAWDOPODOBNIE PO ZA GRANICE POLSKI:)
Wartościowy post | Translate
175 miesięcy temu
Swego czasu też często podróżowałam stopem. Zawsze się poznawało nowe osoby, raz ciekawsze innym razem mniej ciekawsze, ale coś się działo. Pamiętam jak z kuzynką wybrałyśmy się stopem do Lublina ... Zatrzymała nam się młoda dziewczyna, która akurat jechała do Lublina, na jedną z uczelnii. Jakieś 15 km przed Lublinem dziewczyna, która prowadziła powiedziała, że coś się chyba z kołem dzieje, bo jej się "inaczej" jedzie. Wyszłyśmy, patrzymy, a tu flak :P Miała koło zapasowe, podnośnik. Zabrałyśmy się do pracy, ale nie mogłyśmy sobie poradzić. Śmiesznie to wyglądało, trzy kobity -nieumiejące wymienić koła. W końcu jechał jakiś Pan na rowerze ulicą i go przechwyciłyśmy. Też miał lekki problem, ale w końcu podołał. Ładnie podziękowałyśmy, dałyśmy 5 zł na winko i pojechałyśmy :P
Wartościowy post | Translate
175 miesięcy temu
Mi się zdarzyło kilka krotnie jak jechałam gdzieś na wakacje a na miejscu się okazywało, że pks odjechał albo w ogóle nie jeździ tego dnia :) łapało się w tedy stopa, ale stresa to ja przy tym mam niesamowitego. I nie wyobrażam sobie podróżować na dłuższe trasy.
Wartościowy post | Translate
175 miesięcy temu
Post był edytowany 1 raz przez Magicp (ostatnio: 175 miesięcy temu)
Jak się jedzie stopem w dwie, lub więcej osób to nie ma się czego obawiać. Dla mnie to zawsze jest jakaś przygoda i czuje się wtedy jak młoda, szalona, zbuntowana nastolatka, która uciekla z domu :P Znam osoby, które na tegorocznych wakacjach udali się stopem do Hiszpanii, mając w kieszeni zaledwie kilkanaście euro. Mówili, że spali po domach, na dworcach, że czasami wcale nie spali. Wszyscy przeżyli i razem wrócili do domu :)
Wartościowy post | Translate
175 miesięcy temu
A ja chciałabym tutaj obalić mit o niebezpiecznych tirach!
Nie jest prawdą że tirowcy nastawiają się na napad bezbronnych dziewcząt.!:)
Kierowcy tirów chętniej biorą na stopa, bo robią długie trasy i szukają kogoś do pogadania. Bardziej już obawiałabym się chyba podejrzanych typów z osobówek.
Mówię Wam- tirowcy wiedzą gdzie szukać przyjemności na trasie:D
Wcale nie szukają jej w niewinnych stopowiczkach:)
Wartościowy post | Translate
175 miesięcy temu
Ja w życiu bym nie wsiadła do autostopu, choćbym miała spać pod ''gołym" niebem, iść pieszo. Jestem zdania, że podróżowanie autostopem jest niebezpieczne, a zwłaszcza dla kobiety. Mam nadzieję, ze nigdy nie będę musiała stać na ulicy z kciukiem : )
Wartościowy post | Translate
175 miesięcy temu
Post był edytowany 1 raz przez Budzik (ostatnio: 175 miesięcy temu)
Zdecydowanie- kierowcy tirow wiedza gdzie tanio i dobrze zjesc, poza tym to sa normalni ludzie, nie zwyrodniali zboczency, jak sie dobrze pogada to nawet dadza sie przejachac takim zestawem- niezle wrazenie. zdecydowanie najgorsze sa cfaniaki z pytaniem "gdzie i za ile?..." na granicy niemcy polska chetnie sie zatrzymuja laweciarze, jada z towarem i juz przysypiaja, chca pogadac, nawet sa sklonni zrobic male kolko jak sie zagada.
Wartościowy post | Translate
175 miesięcy temu
najlepiej byłoby gdyby udało nam się zrobić taką minibazę wzajemnej pomocy. Znamy się tutaj, możemy sobie ufać, więc moglibyśmy sobie pomagać.

Przykład - jadę w trasę Lublin - Gdańsk, więc mogę kogoś z forum zabrać ze sobą, bo i raźniej i przyjemniej :)

Co Wy na to?
Wartościowy post | Translate
175 miesięcy temu
Super pomysl:)
Ja narazie nigdzie sie nie wybieram ale bede na bierzaco zagladal tu:P
Wartościowy post | Translate

strona: 1 «« 1 2 »» 2

Szukaj


Information
Wyświetleń tematu:
4145
Wszystkich postów:
19

Pierwszy post
10:28, 20.07.2009 - Budzik
Ostatni post
18:48, 04.11.2009 - dodger
Nawigacja
Strona główna forum
• Podróże STOPEM!!!


Następny temat:
Przygody podczas autostopowania »