Wszechobecne pstrykacze Zamknięty
|
|
182 miesięcy temu
|
Nie rozumiem , czemu kogoś drażnią osoby robiące ileś tam zdjęć. Przecież oni nie zawalają nimi waszego kompa, tylko swojego. Wszystko zależy od tego kto co ma w głowie i od umiejętności tej osoby. Jedna osoba zrobi 1500 takich samych zdjęć tzw. "zwykłych gniotów", a druga te 1500 może zrobić naprawdę fajnych, bo potrafi bardzo dużo dostrzec wokół siebie. Nie ilością mierzmy, tyl;ko jakością :)
|
|
|
|
|
182 miesięcy temu
|
Mi nie chodzi o zawalanie kompa zdjęciami, jasne, że na mój nikt nie wrzuci. Chodzi o taką masowość fotografii, która nie jest wcale czymś fajnym, kiedyś trzeba było walczyć żeby zdobyć Zenita czy nawet pierwsze pstrykacze Kodaka czy Fuji i przez to niejako wpadały one w ręce tych, którzy przejawiali jakąś pasję. Teraz można kupić cyfrę za bezcen (vide film "Czeski Sen", aparat za którym stały tłumy przed fikcyjnym hipermarketem był na pierwszej stronie ulotki i stały za nim w kolejce emeryci) i każdy wychodzi w miasto polować na ujęcie. W tym roku miałem przyjemność oglądać panie w krótkich kieckach zwiedzające Błękitny Meczet w Istambule, weszły, zrobiły pyk-pyk-pyk-pyk i (dosłownie) po minucie się ulotniły, no nie wiem, wkurza mnie to po prostu...
|
|
|
|
|
182 miesięcy temu
|
Ja osobiście od pewnego czasu w ogóle nie robię zdjęć z wakacji... Uważam ze nie jest to potrzebne itp. Ale... zamierzam do tego wrócić :) Bo fajnie jest jak ktoś opowiada o podróży, wyjmie gruby album i opisuje każde zdjęcie :) Zaraz "oglądacz" się przenosi w zfotorgafowane miejsce:)
|
|
|
|
|
182 miesięcy temu
|
Takemeaway, to o czym mowisz jest wszedzie niestety. tez widzialem w Tajlandii mniej wiecej ten sam typ o ktorym piszesz- niestety "panienek", ktore za wszelka cene podchodzily i chcialy mnichom buddyjskim siadac doslownie na kolanach, zeby zrobic sobie z nimi fotke i zeby bylo cool- a jak sie czlowiek przygotuje troche do podrozy i poczyta o kraju i obyczajach to wie ze mnichom nie wolno dotykac kobiet poprostu. teraz rozumiem "pstrykacz"- btw. tez nie lubie!
|
|
|
|
|
182 miesięcy temu
|
Mistrzami w pstrykaniu są oczywiście mieszkańcy krajów wysoko rozwiniętych - USA, Japonia.
Mnie to nie tyle drażni, co dziwi - jak na koncercie stoi 5000 osób i 4000 trzyma w ręku komórkę albo kamerkę ;)
|
|
|
|
|
182 miesięcy temu
|
No właśnie z Polakami jeszcze nie jest tak źle. Załącza mi się wizja chińskich turystów, jeden mówi reszta robi zdjęcia :D
A tutaj temat rozwinął się z zwykłych pstryków gniotów do naruszenia etyki fotografowania. Myślę, że są to dwie różne rzeczy.
Co innego iść z ciągle wyciągniętym aparatem niczym antenką, pstrykać i nie patrzeć co się pstryka (nieszkodliwe, aczkolwiek widzę, że dla wielu denerwujące), a co innego gdy ktoś narusza jakieś zasady, by za wszelką cenę mieć fotkę w stylu na nk. Tego też nie popieram;/
|
|
|
|
|
182 miesięcy temu
|
Dla mnie w ogóle robienie zdjęć zabytkom i budowlom jest niezrozumiałe. Czy naprawdę komuś sprawia przyjemność potem oglądanie tego? o.O
Ja lubię tylko zdjęcia ludzi, najlepiej w ruchu. Gdy widać akcję (w ciekawej scenerii najlepiej) wtedy takie zdjęcia ogląda się z zainteresowaniem.
A oglądanie ustawianych fotek przed kolejnymi zabytkami strasznie mnie nudzi. Macie tak samo?
|
|
|
|
|
182 miesięcy temu
|
Popieram przedmówce. Nigdy nie robię ustawionych zdjęć, zazwyczaj pstrykam z nienacka, a jeżeli jakiś obiekt mi się spodoba to pstryknę mu jedno zdjęcie.
|
|
|
|
|
182 miesięcy temu
|
Też wolę spontany. Robię fotki ludziom z ukrycia. Później się dziwią kiedy i jak to zrobiłam :) Ale wyglądają na nich dużo lepiej, mają naturalne miny i pozy :)
|
|
|
|
|
182 miesięcy temu
|
Spontany są najlepsze, czasem naprawdę można zrobić niezłe ujęcie :)
|
|
|
strona: 1
««
1
2
3
4
»»
4
|