Moja KRETA - wyspa kwiatów, palm i dziko rosnących ziół Zamknięty
|
|
182 miesięcy temu
|
Kreta to chyba jedno z najpiękniejszych miejsc, w których byłam. Spędziłam tam 2 tydodnie, a mogłabym zostać nawet na lata :). Miłośnicy opalania znajdą tam piękne plaże i błękitną wodę, a jeśli ktoś lubi przygody to polecam wynajęcie samochodu (najlepiej zrobić to będąc jeszcze w Polsce, bo wtedy jest dużo taniej niz na miejscu - zainteresowanym chętnie podpowiem jak się za to zabrac) i zwiedzanie wyspy na własną rękę. Ja właśnie tak zrobiłam i dzięki temu poznałam mniej komercyjną stronę wyspy czyli odludne plaże gdzie woda była lekko różowa, wysokie góry, po których skakały stada kóz oraz rozległe równiny gdzie rosły gaje oliwne. Coś pięknego :). Miejscami krajobraz stawał się niemal "księżycowy", bo ze strefy zielonych palm i mnóstwa kwiatów wjeżdzało się w obszar wyschnietej roślinności i ziemi suchej jak pieprz. Najwieksze wrażenie zrobił na mnie zapach Krety, a pachnie ona słodkimi kwiatami i wonnymi ziołami (nie mówie tu o zapachach w hotelu, ale o aromacie wycieczek, podróży i krajobrazu). Wspaniała wyspa, polecam bardzo gorąco - Kreta może nie jest najtańszym miejscem wakacji, ale naprawdę warto tam pojechać.
|
|
|
|
|
182 miesięcy temu
|
słyszałem, że kierowcy są nieźle wyKreceni ;)
|
|
|
|
|
182 miesięcy temu
|
Tak, kierowcy na wyspie jeżdzą jakch im wygodnie, a najgorsze są skutery, które wpychają się w każdą szparę między większymi pojazdami :). Ogólnie panuje tam bardzo luźna kultura drogowa - np. 2 auta jadące z różnych stron potrafia sie zatrzymać w połowie drogi, bo kierowcy chcą ze sobą chwile pogadać (i chociaż stoi za nimi sznur innych samochodów, nikt nie trąbi); albo kierowca skutera lub auta chce szybko kupic coś z przydrożnego stragany to nie zadaje sobie trudu żeby zaparkować tylko staje nie wyłączając silnika, robi zakupy i jedzie dalej. Oczywiście wyprzedzanie "na trzeciego" na wąskich drogach to codzienność.
Pocieszające jest, że mimo takiego szeleństwa nie widziałam ani jednego wypadku, a przez 2 tygodnie bardzo dużo się najeździłam.
|
|
|
|
|
182 miesięcy temu
|
Myślę, że te uwagi o ruchu pojazdów można przypisać do każdego państwa południowej Europy, Włoch, Chorwacji czy Hiszpanii. W pamięć zapadł mi szczególnie jeden obrazek z Włoch, kiedy to kierowca tira zatrzymał się na środku ulicy i wyszedł do toalety niczym się nie przejmując.
A sytuacja taka jak ta : "2 auta jadące z różnych stron potrafia sie zatrzymać w połowie drogi, bo kierowcy chcą ze sobą chwile pogadać" była również kilkukrotnie przeze mnie widziana w Chorwacji. Najciekawsze w tym było to, że nikt nie trąbił, nikt się nie spieszył, nikt nie denerwował, oprócz nas, Polaków :)
|
|
|
|
|
182 miesięcy temu
|
W końcu spotkają zdenerwowanego Polaka lub Rosjanina i skończą się pogaduszi na środku jezdni :)
|
|
|
|
|
181 miesięcy temu
|
Wczoraj wróciłem z Rodos i wiem już trochę o greckich kierowcach. Szaleję nieźle, baliśmy się chodzić po chodnikach. Najdziwniejsze, że jeżdżą brawurowo mimo ogromnych mandatów. Przykład? 300 euro za brak zapiętych pasów!
|
|
|
|
|
126 miesięcy temu
Post był edytowany 1 raz przez sasayaku4 (ostatnio: 113 miesięcy temu)
|