Sposoby na ból głowy Zamknięty
|
|
183 miesięcy temu
|
Różni ludzie różnie znoszą loty samolotami. Jednak w większości przypadków lądowanie dostarcza złych doznań w postaci bólu głowy w okolicach uszu. Są na to oczywiście sposoby. Ja zawsze kupuje w strefie bezcłowej butelkę wody i od momentu, w którym samolot zaczyna obniżać lot - piję ją bardzo małymi łyczkami często połykając. Inny sposób to rzucie gumy, lecz na moje wyczucie częste przełykanie jest bardziej bardziej skuteczne.
W ogóle to jest niezła jazda z tymi uszami, bowiem przynajmniej u mnie zaczyna się to zaraz po tym, jak samolot zaczyna obniżać lot. Jakieś 10 minut później zapala się lampka o zapięciu pasów i zawsze jestem w stanie to przewidzieć, bowiem moje uszy już wiedzą, że zaczynamy lądować ;).
|
|
|
|
|
183 miesięcy temu
|
Żucie gumy ma chyba tak naprawdę ten sam cel - zwiększa produkcję śliny, żeby częściej przełykać. Ja na przykład podobny efekt osiągam Mentosami;)
|
|
|
|
|
183 miesięcy temu
|
Podobno dobra tez jest kofeina (lub dobra coca-cola). Indianie w gorach ameryki poludniowej żują specyficzne liście, ale w Polsce legalnie chyba ich nie dostaniemy :)
|
|
|
|
|
183 miesięcy temu
|
raz mi się zdażyło mieć ból uszu w samolocie ale nie miałam akurat nic do picia ani żucia.
Jest taka metoda na wyrównanie ciśnienia w uszach o której opowiadał mi znajomy pilot. Trzeba nabrać powietrza i z zatkanym nosem i zamkniętymi ustami starać się je wypuścić. Nie jest tak dobra jak łykanie (mniej naturalna) ale w sytuacjach awaryjnych lepsze to niż nic.
|
|
|
|
|
183 miesięcy temu
|
Stanowczo guma do żucia, choć w samolocie nigdy mi uszów nie zatyka, za to mam problemy w windzie. Na szczęście guma wtedy pomaga.
|
|
|
|
|
183 miesięcy temu
|
a ja słyszałem, że na ból głowy trzeba wypić przesadnie dużo wody sodowej, znajomy, który mi to opowiadał był chemikiem, wspominał o jakichś reakcjach bąbelków pod wpływem wysokiego ciśnienia tam do góry, suma sumarum, efektem był brak bólu głowy :)
|
|
|
|
|
183 miesięcy temu
|
Polecam przełykanie śliny - działa na tej samej zasadzie co guma do żucia:)
|
|
|
|
|
183 miesięcy temu
|
przełykanie śliny, ziewanie lub ciągłe wypowiadanie słowa KAAAAROL :)
|
|
|
|
|
183 miesięcy temu
|
eee, ziewanie jest dobre jak wjeżdża się samochodem po górskiej serpentynie, w samolocie powoduje jedynie okowytrzeszcz, a powietrza z uszu jakoś u mnie nie odprowadza :(
|
|
|
|
|
183 miesięcy temu
|
Moja Babcia bierze przed lotem specjalne zastrzyki. Nie znam dokladnei ich nazwy, ale przy czestych podrozach osob starszych, jak w jej przypadku to pomaga zarowno na bol glowy jak i ogolny stan zdrowia w trakcie lotu.
|
|
|
strona: 1
««
1
2
»»
2
|